Ważne !

Hej, z powodu braku czasu opublikowałam nowe rozdziały na blogu, aż do epilogu czyli (od 13 rozdziału do epilogu) . Proszę przeczytajcie je. Mam nadzieję, że wam się spodobają. Dziękuję, że byłyście ze mną do końca tego bloga. Dziękuję ;)

27 czerwca 2013

{007} - "Sprawy się komplikują"

Sophie
                Czekałam i czekałam na Nialla. Długo go nie było, a, przecież nie mógł uciec przez okno w łazience czy coś, bo po pierwsze nie wiedział o smsie, a po drugie nie ma w łazience okna. Od tego całego myślenia do głowy przychodziły mi różne głupoty. Chciałam tylko usłyszeć, co ma mi do powiedzenia "mój chłopak"? "Mój chłopak" już chyba nie jest nim, gdyż zdradził mnie. Myślałam, że jestem tylko jego, że będziemy razem i, że się niedługo pobierzemy.. A tu taka niespodzianka. Nie sądziłam, że mu się znudziłam, że się znudzę i poszuka sobie innej. A co jeśli on mnie nie kocha? Dobra Sophie nie dramatyzuj. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Może on nie ma kochanki, drugiej dziewczyny na boku. Może to ktoś inny. Ale treść smsa od razu wskazuje, że on musi mieć kochankę, nic innego w grę nie wchodzi oprócz tego stwierdzenia. Przez długą chwilę go nie było. Ile można siedzieć w łazience? Rozumiem, kobieta może, ale mężczyzna?
Siedziałam nadal w kuchni i z niecierpliwością czekałam na blondyna. Dopiero później wyszedł, wrócił do kuchni. Kiedy zauważył, że nie ma jego telefonu na stole zaczął szukać go.
- Tego szukasz? - spytałam, podnosząc telefon by mógł go zobaczyć.
- Tak... A co się stało?
- Może ty mi to wytłumacz - odparłam stanowczo.
- Yyy.. Nie rozumiem - powiedział, w sumie nie domyślał się o co mi chodzi.
- Dostałeś smsa od jakiejś dziewczyny... Summer, tak? Kim ona jest?
- Soph, oddaj mi telefon, a wszystko ci wytłumaczę.. A tak po za tym to jakie masz prawa ruszać mój telefon - chłopak się oburzył, jednak nie chciałam by dał spokój i wyszedł. Miałam z nim do pogadania. Postanowiłam oddać mu tę komórkę. Horan sprawdzając skrzynkę odbiorczą, zaczął czytać najnowszego smsa.
- I co.. powiesz mi kim jest ta Summer? - spytałam. On nic się nie odzywał.
To już było pewne, że to jego kochanka, miał drugą na boku. Pewnie już miał ich mnóstwo.
Nie rozumiem dlaczego ze mną nie zerwał, skoro ja mu już nie wystarczam. To jest takie chore, myśląc o tym wszystkim... O tym, co razem przeżyliśmy.. O wspólnych planach, że założymy rodzinę, pobierzemy się... Założymy rodzinę i pobierzemy się? Zaraz, zaraz to były tylko moje plany, on nigdy nie chciał by do tego doszło. Jejku jak ja się pomyliłam... On jest kłamcą, oszustem, dlaczego akurat padło na mnie.. Myślałam, że jesteśmy dla siebie stworzeni, jednak się myliłam i to bardzo.
               Chciałam i to bardzo wierzyć, że to wszystko to sen, a Niall nigdy mnie nie zdradził, no ale co.. Z resztą nie ma o czym gadać, nie chce się przyznać, a ja traktuję to jako, że miał drugą i tą drugą była i jest właśnie ta Summer. Cóż mam zrobić? Odejść od niego? A co na to moi rodzice, jego matka? Przecież byli przekonani, że Niall jest tym jedynym i to właśnie z nim spędzę resztę swojego życia. Pomyliłam się, wszyscy się pomylili. Od początku miał taki plan.. Żałuję, że go spotkałam, że się z nim zadawałam.
- Teraz jest już wszystko jasne, z nami koniec - powiedziałam omal nie krzycząc. Do moich oczu napływały łzy. On nic nie robił by zerwaniu zapobiec. Jakbym już go nie obchodziła.
- Ona nie jest moją kochanką. To moja kuzynka... - rzucił.
- Kłamiesz.. Treść smsa jasno sugeruje, że masz kogoś - chłopak się oburzył. Walnął ręką w ścianę i spojrzał na mnie. Chwilę później podszedł do mnie i chwycił mnie za ręce, chciałam się wyrwać, lecz gdy spojrzałam w jego oczy od razu przestałam myśleć o ucieknięciu od niego.
- Summer nie jest moją kochanką, co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła? - spoglądał w moje niebieskie oczy, tak, że nie potrafiłam w tej sytuacji nic powiedzieć, ale się przełamałam.
- Ale ten sms... - Horan mi przerwał.
- Ona żartuje, zawsze robiła mi psikusy..
- Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz? Masz jakiś dowód? Nie ufam ci. Nie wierzę w to.. kłamiesz - odparłam. On dobrze wiedział jak manipulować ludźmi. Nie chciałam znów mu ufać, chciałam jak najszybciej zniknąć z jego oczu. Nie chciałam teraz przebywać w jednym mieszkaniu z nim.

Niall
               Nie rozumiałem, dlatego Sophie przeczytała tego smsa, przecież to mój telefon. Jak ona mogła? I dlaczego mi teraz nie wierzy? Gdybym był na jej miejscu, pewnie bym uwierzyć... Mądra to ona nie jest. W sumie treść smsa wyglądała jakby pisała to moja kochanka, no ale podałem chyba dobre wytłumaczenie. Nie potrafiłem wymyślić czegoś lepszego. Kolejna trudna sytuacja. Dlaczego wszystko musi się komplikować? Myślałem, że nigdy się nie wyda, że Summer to moja druga dziewczyna. Nie potrafiłem w tej chwili wybrać między Summer a Sophie. Mam kłopot i to poważny kłopot. Co mam teraz zrobić? Powiedzieć Sophie prawdę czy dalej ją okłamywać? Mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni i nie będę miał już dwóch dziewczyn, tylko jedną. Ale którą wybrać? Nie wiem, nie wiem co o tym sądzić, co o tym myśleć.. Masakra. Nikt tego nie zrozumie, po co ja w ogóle mieszałem się w to? Głupi ja.

od autorki : Rozdział ten napisałam specjalnie taki krótki, gdyż właśnie chodziło mi o to by taki był.  Mam nadzieję, że nie jesteście źli na mnie czy coś. Z racji tego, że wyjeżdżam na kilka dni, to dodałam ten rozdział. Wrócę chyba w czwartek. Przepraszam, że taki krótki. Do następnej ;)

3 komentarze:

  1. Uu, drama. Bardzo dobrze, że Sophie pokłóciła się z Niallem. W sumie cieszę się, że zerwali, ale ta jej niepewność, kiedy spojrzała w jego oczy, trochę mnie martwi. W końcu tyle razem przeszli, a jej rodzice byli przekonani, że się pobiorą. To może wskazywać na to, że ta dziewczyna zechce do niego wrócić. No i ma na to duże szanse, bo ten idiota zamiast normalnie pozwolić jej odejść, jeszcze się wykręcał. No normalnie porażka. Tak szczerze, to i Sophie mi trochę szkoda, bo chciałam żeby zerwali, ale nie w ten sposób, bo jej też na pewno jest przykro, że chłopak, którego kocha, tak ją potraktował.
    Biedna Summer. Ciekawe co by zrobiła, gdyby się dowiedziała o tej całej akcji. Wyobrażam sobie, kiedy to Sophie ją odnajduje i dziewczyna ulega załamaniu. Nie, tego bym nie chciała. No kompletnie nie rozumiem w tej sytuacji Nialla. No kurde, a niby jakim cudem to miało się nie skomplikować? Długo się nie da funkcjonować w ten sposób i powinien to wiedzieć, kiedy decydował się na działanie na dwa fronty. Jeśli teraz po prostu pójdzie do Summer i pozwoli ich związkowi tak po prostu trwać w najlepsze, w kłamstwie, to chyba go uduszę.
    Ups, trochę się rozpisałam. Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe zamieszanie ;p Jestem ciekawa, którą dziewczynę wybierze Niall. Mam nadzieję, że będzie z Summer. Sophie nie zasługuje na takie traktowanie z jego strony, ale ostatecznie wolę Summer ;p Cóż... Rozdział jest świetny i czekam z niecierpliwością na nowy oraz życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam, będę chyba musiała nadrobić kilka rozdziałów. Zgadzam się z tym co napisała Saphir na górze. Czekamy na następny rozdział :)


    ps: sorry za spam, pojawił się prolog na blogu ,,Dziecko kurczaka" http://taeminloveyou.blogspot.com/
    ps2: blog ,,Uśmiech Nadziei" został zmieniony na ,,Dziecko kurczaka" Zapraszam do czytania.

    OdpowiedzUsuń