Ważne !

Hej, z powodu braku czasu opublikowałam nowe rozdziały na blogu, aż do epilogu czyli (od 13 rozdziału do epilogu) . Proszę przeczytajcie je. Mam nadzieję, że wam się spodobają. Dziękuję, że byłyście ze mną do końca tego bloga. Dziękuję ;)

30 kwietnia 2013

{003} - "Mieszane uczucia"

Niall
               Siedziałem na kanapie w salonie i oglądałem jakiś film. Nie był on tak interesujący jak wczorajsze spotkanie z Summer. W sumnie nie chcę się więcej z nią spotykać, ale co? Podoba mi się, jej uroda i to, że coś nas do siebie przyciąga. Między nami coś chyba jest. Moje myśli wyrwał głos mojej dziewczyny :
-Niall. Co ty robisz? -spojrzałem na dziewczynę, po czym sztuczno się uśmiechnęłem. Szła w moją stronę. Usiadła obok mnie na kanapie.
-Oglądam film.. Coś się stało?
-Nie, skąd te przypuszczenia, że od razu coś się stało?
Nic nie odpowiedziałem. Czekałem na dalszą reakcję dziewczyny.
-Co dziś robimy? -spytała. W prawdzie miałem już plany na dziś.
-Kotek przepraszam, ale jestem już umówiony.
-Umówiony? Z kim?
-Z kumplami, w sumie myślałem, że dopiero jutro przyjedziesz -odparłem.
-Staram się, żeby wrócić szybko do domu i być przy tobie, a ty z takim czymś wyjeżdżasz?! -omal nie wstała. Chwyciłem ją za rękę i przyciągnęłem do siebie całując ją prosto w usta.
-Kotek daj spokój. Wiesz, że cię kocham -rzuciłem.
-Niall wiem, ale czasami mam wrażenie, że jesteś ze mną z tylko byśmy razem płacili rachunki.
-Ciii.. -szepnęłem. Chwyciłem ją mocno i przyciągnęłem do siebie.
              Miała racje. Nie kochałem jej. Liczyło się tylko to, żebym miał z kim chodzić do łóżka. Nie potrzebowałem żadnej dziewczyny, żeby była ze mną aż do końca moich dni. Chciałem się zabawić. Mam te 19 lat, nie chcę być kolejnym uziemionych facetem, tak jak większość moich kolegów. Dla mnie liczy się tylko to by mieć kogo posuwać w łóżku.
              Byłem prawie pewny, że będę miał dzisiaj trochę luzu od swojej obecnej dziewczyny. Okazało się, że ona się dzisiaj wybiera z koleżankami do kina, więc mogłem robić to na co mam ochotę. Kiedy dziewczyna wyszła na zakupy postanowiłem napisać do Summer smsa. Było już mi wszystko jedno czy jest niepełnosprawna czy nie. Chciałem ją przelecieć.

Summer
              Siedziałam na łóżku czytając książkę. Zauważyłam, że dostałam smsa. Spojrzałam na nadawcę, Niall. Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Czytając wiadomość ucieszyłam się na samą myśl, że Niall chce się ze mną spotykać, że nie ostrasza go moja niepełnosprawność. Postanowiłam się jakoś wystroić, ale tak aby nie przesadzić. Umówieni byliśmy na wieczór. Nie wiem, co on planował, ale strasznie mnie to interesowało. Zastanawiałam się tylko nad jednym. Czy on jest inny od tych wszystkich chłopaków?

Niall
              Wybiła godzina 19:00. Stałem przed kawiarnią i czekałem aż pojawi się Summer. Nie spóźniła się. Była punktualna. Wyglądała idealnie. Podszedłem do długowłosej kucając przy jej wózku na którym siedziała.
-Witaj książniczko - powiedziałem całując ją w policzek.
-Hej -odparła.
-Co sądzisz o romantycznej kolacji przy świecach? -zapytałem.
-Byłoby cudownie -odparła.
Zabrałem ją do restauracji, która znajdowała się całkiem niedaleko. Jejku.. Kiedy na nią patrzę od razu przestaję myśleć o seksie z nią. To jest takie dziwne, nigdy czegoś takiego nie czułem. Postanowiłem sobie tym głowy nie zawracać. W tej chwili była dla mnie ważna Summer, nie żadna Kate, Christina czy nawet moja dziewczyna. Liczyła się tylko pięknooka.
              Rozmowa przyszła bez większych problemów. Cudownie mi się z nią rozmawiało, totalnie jakbym nie był sobą. Zawsze bajerowałem dziewczyny, nigdy nie wyjawiałem swoich uczuć, nie byłem szczery w tym co mówię. Gdy skończyliśmy kolację, chciałem ją do domu odprowadzić, ale ona się nie zgodziła.
-Odprowadzić cię do domu? -spytałem.
-Nie, mam lepszy pomysł -odparła łapiąc mnie za rękę równocześnie przyciągając mnie do siebie. Czekałem aż powie o co chodzi.
-Pójdziemy do mnie?
-Na pewno tego chcesz? -odparłem.
-Pewnie -uśmiechnęła się.
Widziałem jej piękny uśmiech, oczarowała mnie. Nie mogłem przestać myśleć o jej pięknych oczach, o tym, że jest cudowna. Sam teraz nie wiedziałem co planuje, ale bardzo mnie to interesowało.
Jej mieszkanie było pięknie użądzone, mimo iż mieszkała sama nie uważałem, że dom jest na nią za duży. Znajdowaliśmy się teraz w sypialni ona położyła się się na wielkim łożu, a ja siedziałem obok i wpatrywałem się w nią.
-Chodź tutaj -powiedziała. Momentalnie wstałem i skierowałem się w jej stronę. Położyłem się obok niej, spojrzałem w jej śliczne brązowe oczy.Chwilę później spuściła wzrok i się zasmuciła.
-Co się stało? -spytałem.
-Nic, po prostu jestem szczęśliwa -powiedziała. Już otworzyłem usta by coś powiedzieć, ale mnie wyprzedziła.
-Szczęśliwa, że nie jestem sama. Długo czekałam na to by spotkać w życiu kogoś takiego jak ty -spojrzała teraz na mnie. Na jej twarzy pojawił się uśmiech.
-W jakim sensie takiego jak ja? -spytałem. Na mojej twarzy pojawiła się niepewność.
-Takiego innego. Mężczyźni uciekali ode mnie gdy dowiedzieli się, że ... jestem niepełnosprawna -powiedziała ocierając dłonią łzę, która spływała jej po policzku.
-Proszę cię nie płacz -pogłaskałem ją po włosach. Kolejny raz spojrzała w moje oczy.
-Wiem, że to nie jest na miejscu i że nie powinienem pytać, ale jak to się stało, że jesteś na wózku? -spytałem.
-Jestem sparaliżowana od dziecka -odparła.
              Po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Momentalnie poczułem, że muszę ją pocałować. Delikatnie musnąłem jej usta. Odsunąłem się od niej by sprawdzić jak na to zareaguje. Summer uśmiechnęła się i to teraz mnie pocałowała. Nasz pocałunek z początku był delikatny. Dopiero później przerodził się w namiętny. Całowaliśmy się tak bez opamiętania. Nawet nie zoriętowałem się, że leżę na niej oparty tylko o własne kolana. W pewnym momencie przerwaliśmy to by zaczerpnąć trochę powietrza. Spojrzałem jej w oczy. Cholera.. Ale ona mnie pociąga. Jej figura, sposób w jaki wysyła mi znaki wiedząc, że wcale tego nie robi.
-Czemu przestałeś? -spytała łapiąc mnie za bluzkę i przyciągając mocno do siebie. Bardzo to mi się spodobało, nie powiem, że nie. To było takie seksowne, podniecające. Normalnie kocica. Znów zaczęliśmy się całować, ale trochę inaczej niż wcześniej.Musnąłem jej usta, po czym znów wróciłem do poprzedniej pozycji. Dziewczyna spojrzała na mnie pytająco. W końcu się odezwała:
-Niall, co jest?
-Nic.. -szepnąłem.
-To dlaczego znów przestałeś?
-Chcesz tego? -spytałem niepewnie.
-Jasne, a ty nie? -zasmuciła się. Ująłem jej twarz w dłonie, po czym pocałowałem ją namiętnie. Nagle poczułem wibrację w kieszeni spodni.
-Przepraszam -powiedziałem. Zszedłem z dziewczyny.
              Następnie wyciągnęłem telefon i odebrałem sms. Okazało się, że moja dziewczyna ma zamiar późno wrócić do domu, więc postanowiłem, że jeszcze trochę zostanę u Summer. Może coś się jeszcze tego wieczoru się stanie. Heh, co ja gadam? Dobra nie ważne. Schowałem komórkę do kieszeni, po czym usiadłem na łóżku. Spojrzałem na Summer. Dziewczyna już nie leżała na łóżku. Siedziała oparta o podparcie łóżka.
-Coś ważnego? -spytała. Zbliżyłem się do niej.
-Na szczęście nie.
-Czemu na szczęście?
-Bo jakby było to coś ważnego, musiałbym iść. Nie chcę cię opuszczać -uśmiechnąłem się łobuzersko.Summer się zarumieniła na moje słowa.
-Ale wiesz, że kiedyś będziesz musiał? -odwzajemniła ten gest.
-Kiedyś, ale nie teraz. Mówiłem, że mi się podobasz? -zbliżyłem się do niej jeszcze bardziej. Nasze twarze dzieliły już tylko kilka centymentrów.
-Słodki jesteś. Pocałuj mnie -powiedziała. Spełniłem jej prośbę. Znów zaczęliśmy się tak namiętnie całować.               Tym razem nic nas od siebie nie odciągnęło oprócz mojego głupiego telefonu, który cały czas wibrował w kieszeni moich spodni. Przerwałem to kolejny raz. Wyjąłem iPhone i sprawdziłem smsy. Miałem przechlapane. Według wiadomości od mojej obecnej dziewczyny Sophie muszę szybko wrócić do domu. Zapomniałem, że dzisiaj ma przyjechać moja mama. Sophie również o tym zapomniała. Nie wiedziałem jak mam wytłumaczyć się Summer. W prawdzie nie wiedziała i do tej pory nie wie, że jestem już w związku.
-Summer, przepraszam, ale muszę już iść.
-Dlaczego? -spytała zasmucona.
-Proszę cię, nie smuć się -pocałowałem ją w policzek. dodając: -Ale teraz muszę na prawdę iść. Jeszcze raz przepraszam -powiedziałem wstając z łóżka.
-Dobranoc Summer -rzekłem stojąc przy drzwiach.
-Zobaczymy się jutro? -spytała.
-Oczywiście -powiedziałem całując ją w usta.
              Wychodząc z jej domu ogarnęła mnie radość. Ona była niesamowita. W sensie takim, że jej pocałunki mnie hipnotyzowały. Nie chciałem od tej pory kończyć z tą znajomością. W sumie nie wiedziałem co czuję do Sophie, mojej dziewczyny i co czuję do Summer. Byłem zmieszany. Byłem zły na to, że przyjechała moja matka i to akurat dzisiaj. Zamyślony szedłem przed siebie zastanawiając się czy mnie jeszcze coś dzisiaj zaskoczy.


od autorki: Myślę, że rozdział przypadnie Wam do gustu. Dziękuję za wszystkie wasze komentarze. To bardzo mnie motywuje. Rozdział mi się nawet podoba.
Jeśli ktoś chce być informowany na twitterze to podajcie swoje nicki  z tt :)

15 komentarzy:

  1. Boski blog! :D
    Rozdział również wspaniały :)
    Mam nadzieję, że Summer ogarnie się i nie da się tak łatwo Niall'owi
    Nie mogę się doczekać nexta!



    my-world-and-one-direction.blogspot.com
    Bardzo zależy mi na Twojej opinii

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział, że tak powiem nic dodać, nic ująć :D
    Dużo, dużo wenki życzę i pozdrawiam :)
    Zaglądnij też do mnie: http:/on-the-other-side-of-the-planet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba ten rozdział. Widzę, że Niall przekonuje się do Summer, ale mam nadzieję, że nadal będzie typem łobuza :D Jestem ciekawa co wyniknie dalej... czekam na kolejny!! Pozdrawiam

    http://wish-you-were-here1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie myślałam juz ze bedą sie kochać a tu przerwali im... Czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG, uwielbiam scenę w jej domu! Summer go serio pociąga, ej. Ciekawe, czy zacznie traktować ją tak naprawdę na serio. I co z jego dziewczyną? Powinien z nią już zerwać, bo z tego mogą wyjść niezłe kłopoty. A jak ona się dowie i.. no właśnie, co wtedy? W ogóle to trochę dziwi mnie, że ona tak łatwo dała się Niallowi, ale to pewnie dlatego, że wszyscy ją wcześniej odpychali, a przecież każdy potrzebuje bliskości. Oby tylko nie musiała tego później żałować.

    + Zostałaś nominowana do Liebster Award :)
    http://hellobieber.blogspot.com/p/blog-page.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się.To opowiadanie jest takie inne, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. <3
    Czekam na next! x

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta dwuosobowa narracja jest fajna, ale przydałoby się więcej Summer jako narratorki. Ogólnie jest trochę interpunkcji ale mimo wszystko naje 10/10

    OdpowiedzUsuń
  8. ach! co do nicka to: @roxete999
    a nazywam się Anka Skoczylas (tak jak tutaj)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta scena w domu Summer jest świetna. Byłam przekonana, że zajdzie między nimi coś grubszego, a tu proszę. Mamusia ma wyczucie czasu, nie ma to tamto. :D
    Zaczyna mnie irytować to, że Niall strasznie przedmiotowo traktuje dziewczyny. A Summer to jednak wrażliwa dziewczyna i chłopak może ją zranić. I jeszcze ta Sophie. Na pewno też przeżyłaby fakt, że jej chłopak ją zdradza.
    Czekam na kolejny. :) http://ohwilliamsburg.blogspot.com - zapraszam na drugi rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę bardzo dobrze piszesz, blog jest przecudowny. Sama treść opowiadania jak i jego wygląd! Przecudowny! Czekam na dalszą część! Pozdrawiam i zapraszam do siebie na prolog: bemyinspiraation.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie piszesz :) proszę, informuj mnie o kolejnych rozdziałach ;-) @irresistible_66

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział jest super! Przykro mi, że dopiero teraz go komentuję. Wybaczysz mi? ;)
    Tak więc rozdział ekstra! Na prawdę fajnie, że opisujesz uczucia bohaterów, bo to ważne :) Wtedy łatwiej sobie wyobrazić całą sytuację z perspektywy danego bohatera. Nie będę się rozpisywać ;p Najważniejsze jest chyba to, że rozdział bardzo mi się podoba i czekam na nowy xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Za mało opisów, a za dużo dialogów jak dla mnie. Ogólnie to opisy są podstawą książek, więc tu też tak powinno być. Zły zapis dialogów. Zwracałam ci już chyba na to uwagę, ale nwm czy przeczytałaś mój komentarz czy nie. W każdym bądź razie zapisuje się je tak:
    - Hej - uśmiechnęłam się w stronę Rose całując jej policzek na przywitanie.
    - Hej - zaćwierkała radośnie. - Chodźmy do salonu - ruchem ręki nakazałabym za nią poszła i tak też zrobiłam. Będąc na miejscu usiadłyśmy na skórzanej kanapie milcząc i uśmiechając się jak wariatki. - No powiedz coś! - nie wytrzymała tej ciszy cała podekscytowana. - Jak było? Jest dobry w łóżku? - zadawała pytania z taką szybkością, że cudem było je zrozumieć.
    - Powoli Kayla - zaśmiałam się.

    No to tyle.
    Ogólnie to rozdział jest ciekawy. Lubię Nialla. ;d Szykuje się jakaś miłość, co nie bardzo mnei zadowala, bo ja nienawidzę takich opowiadań, ale zostanę, bo jestem ciekawa, co będzie dalej. ;d
    the--end-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział bardzo ciekawy :)
    tylko twoja historia za bardzo kojarzy mi się z pewnym odcinkiem Ukrytej Prawdy, w którym działy się dokładnie te same rzeczy.

    Pozdrawiam, Revenge :)

    zapraszam do siebie: http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. chceeeeeeeee daleeeeeeeeeeeeeeeeeeeej! <3

    OdpowiedzUsuń